Gotowe cacko wygląda tak:
Dwa kwiatki zszyłam ze sobą:
Wszyłam do środka podszewkę (tzn. kawałek muślinu co mi po firanach pozostał):
Na to nałożyłam bigielek:
Zacisnęłam kombinerkami, dorobiłam sznureczek i już! A jaka szczęśliwa jest Najpiękniejsza! Ha!
Faktycznie wyszło Ci cacko:-)Cukiereczek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super torebusia:)) Nie wiedziałam, że są nawet takie maleńkie bigielki.
OdpowiedzUsuńHi!
OdpowiedzUsuńI don't know if you speak English, anyway here is my comment:
Thanks for your visit to my blog!
I love that purses and I will make one for me too!
Congratulations!
Bye,
Isabel
super :)
OdpowiedzUsuńhttp://zaczarowaneszydelko.ofu.pl